DZIECIĘCE MARZENIA
MARZENIA SĄ PO TO, ABY JE SPEŁNIAĆ
Mała Elizka, leżąc w łóżku wieczorową porą, marzyła i wizualizowała, że gdy dorośnie, zostanie Panią Domu. Będzie miała samochód - koniecznie zielonego Poloneza i koszyk - wiklinowy koszyk, który zawsze chciała mieć i będzie codziennie z tym wiklinowym koszykiem jeździła do zieleniaka po zakupy - po świeże owoce i warzywa. Zasypiała z tą myślą i wizualizacją ciesząc się swoim przyszłym cudownym życiem Pani Domu 😊
Duża Elizka, spełniła po części to swoje dziecięce marzenie 😊 w okresie macierzyństwa, kiedy to na świat przychodziły jej dzieci, spełniała się w roli Pani Domu i miała swój wymarzony wiklinowy koszyk, tylko samochód był inny, bo Polonezy nie były już produkowane....
Innym razem, mała Elizka marzyła, że będzie pracowała w dużej międzynarodowej korporacji, gdzie będzie "poważną Panią Elizą", odpowiedzialną za poważne duże sprawy....
Duża Elizka, również i to marzenie spełniła - przez wiele lat pracowała w dużej zagranicznej korporacji. Niemniej, po jakimś czasie zorientowała się, że nie chce już tego dłużej robić i z lekkością swojego serca, ufając własnej intuicji i własnym pragnieniom zrezygnowała z posady.
Mała Elizka, nigdy nie marzyła i nigdy nie wizualizowała swojego przyszłego męża, ślubu i wesela. Mała Elizka, pomimo swojego dziecięcego wieku, nigdy nie uważała, że mężczyzna, czy zamążpójście może ją uszczęśliwić. W głębi swojego małego serca, czuła, że tylko ona może uszczęśliwić siebie samą, żyjąc w zgodzie ze sobą, swoją intuicją, nie uzależniając swojego poczucia szczęścia i spełnienia od drugiej osoby.
Duża Elizka spełniła i to marzenie, znalazła osobę z którą związana jest od prawie 20 lat, nie dlatego, że ta osoba miała ją uszczęśliwić, ale dlatego, że poczuła, iż związek z nim, może być trwającą przygodą przez większość ich wspólnego życia. Poczuła, że będzie ją wspierał, będzie się nią opiekował w potrzebie, będzie ją chronił, ale przede wszystkim, że da jej wolność - wolność wyboru, działania, czucia, wolność decydowania o sobie, wolność bycia szaloną, spontaniczną, kreatywną, zaskakującą - wolność o jakiej zawsze marzyła....
Duża już Elizka, po odejściu z korporacji, zastanawiając się, jak mogłaby wykorzystać wszystko to, czego się nauczyła przez ostatnie kilkanaście lat - stworzyła biznes, o którym wtedy w dzieciństwie jeszcze nie marzyła.
Spełnia się na co dzień zawodowo, pracuje z ludźmi, bo nader wszystko ceni sobie kontakty międzyludzkie, stworzyła miejsce przyjazne przedsiębiorcom, w którym na co dzień pomaga im prowadzić ich własne biznesy. Swoją wiedzę, zdolności i talenty przeobraziła w prosperujący biznes, dający jej dużo satysfakcji, pozwalający na poznawanie nowych ludzi, nowych perspektyw, nowych wyzwań.
Duża Elizka zrozumiała również, że nie musi w swojej firmie robić wszystkiego sama, nie musi być Zosią samosią, doglądającą każdego szczegółu. Zrozumiała, że są rzeczy, których nie lubi robić na co dzień, bo nie wynikają one z jej naturalnych talentów. I tak, wszystko, co ciążyło jej na sercu, czy żołądku, przekazała współpracownikom, którzy z chęcią i lekkością przejęli część jej zadań. Dzięki temu duża Elizka, ma czas i przestrzeń na to, aby robić to, w czym jest najlepsza 😊 i co sprawia, że cieszy się każdym kolejnym dniem wstając rano z łóżka i myśląc o dniu w pracy.
Duża Elizka, leżąc wieczorową porą w łóżku, myśli czasem o tym, ile swoich dziecięcych marzeń, udało jej się spełnić. Napawa ją to wielką wdzięcznością, optymizmem i zaufaniem - zaufaniem przede wszystkim do siebie, do ludzi, którzy pojawiają się w jej życiu i którzy stają na jej drodze, którzy wierzą w nią, i jej marzenia. Ludzi, którzy ją wspierają i cieszą się jak małe dzieci razem z nią jej każdym kolejnym sukcesem.
Duża Elizka, leżąc w łóżku wieczorową porą, nadal marzy i wizualizuje - już wie, że wszystko w życiu jest możliwe. Wie, że marzenia są po to, aby je spełniać!
Zatem codziennie zasypia z marzeniami, po to, by rano obudzić się z nowymi pomysłami, wyzwaniami i "receptą" na to, jak je spełnić. 😊